Jeśli można się przyłączyć do tej dyskusji i nieśmiało zapytać o związek pomiędzy całkiem niezłymi, a nawet chwilami świetnymi fotami p. Cimoszewicza, a polityką gospodarczą (kartki, reglamentacja i upodlenie narodu) moskiewskich rezydentów ? Czy naprawdę nie można już ocenić tego co człowiek zrobił bez wnikliwej analizy jego orientacji politycznych i wskazywania na bardzo luźne związki autora z historycznymi krzywdami ?