Mialem ostatnio okazje wysluchac prelekcji dosc znanego na swiecie Fotograf, specialists podobno w zakresie oswietlenia. Pan ow twierdzil ze najlepiej jest pracowac na maksymalnym czasow synchronizacji z lampa, a jesli sie nie da to do niej dazyc. Ustawienia synchro w lampie radzil uzywac w ostatecznosci. Pokazywal przyklady lepiej naswietlonego tla w pomieszczeniach gdy obieralo sie takie patametry ustawien, no byly lepiej naswietlone. Nie wiem jak to sie mialo do zdjec na zewnatrz. Twierdzil ze przy takich ustawieniach synchro, ma sie najwieksza rozpietosc w ustawieniach przeslony. Czy ktos mi moze to lopatologicznie wytlumaczyc?