A ja sobie tak myślę, że nieporozumieniem jest zabieranie lustrzanki na wypad narciarski, bo wtedy ani nie ma frajdy z jazdy na nartach ani zdjęć. W dodatku jesli dojdzie do wypadku lub kolizji to skutki mogą być opłakane zarówno pod wzgledem zdrowia jak i stanu sprzętu.
Jeśli już chcemy robić jakies zdjecia na nartach to np kompakty Sony serii T to by się chyba nadawały.