Ja wziąłem kilka lat temu aparat na zawody narciarskie, które miałem focić. Oczywiście sam zabrałem narty, żeby mieć zdjęcia ,,z akcji''. Skończyło się ostrą glebą w pewnym momencie ( z mojej winycałe szczęście, że miałem wówczas tylko soniaka 717, a nie lustro, bo nie przeżyłoby tego upadku. Bolały mnie po nim nieźle plecy, które dostały podwójnie, uderzyłem o glebę, a puszka zrobiła mi siniaka i walnęła w kręgosłup. Ku przestrodze. Kompakt to optimum moim zdaniem.