Zamieszczone przez
iczek
Jesli chodzi o prawa autorsko-wlasnosciowe to obawiam sie, ze publikowanie zdjec np.: koszykarzy na swojej stronie internetowej (bez zgody klubu) moze sie nieprzyjenie skonczyc, bo sprawa z gruntu jest przegrana. Tyle teoria, a praktyka pokazuje, ze nikomu (ani klubowi, ani wlascicelowi strony) nie zalezy na takich zadymach, bo jak komus udowodnic, ze nie zrobil fotek z trybuny. A ze strona (w domysle) nie jest komercyjna to po prostu korzystaja obie strony. Darmowa reklama i przyjemnosc dla uzytkownika.
Sytuacja sie zmienia gdy zarabiasz na zdjeciah, ktore zrobiles bez umowy z klubem lub bez akredytacji prasowej (musisz byc pracownikiem jakiejs gazety!).
Wowczas to juz podlega prawu majątkowemu, ktore jasno określa zasady sprzedazy wizerunku itp...
w sumie na zdrowy rozum nigdy w zyciu nie przyszloby mi do glowy sprzedac zdjecia zawodowcow na boku... w koncu szanujmy sie i swoją prace.