witam,
to dopiero pierwsze odpalenie lustrzanki przeze mnie, ale od razu natknąłem się na trudności ;-) proszę o wyrozumiałość i radę jak sobie z tym poradzić:
robię porterty obiektywem 50mm 1.8 II. W trybie full auto aparat używa zdaje się wszystkich 19 pktów autofokusu do łapania ostrości. Portret robię z dosyć bliskiej odległości, 1-2m przy otwartej przysłonie 1.8 - 2.2. Na około 20 zdjęć tylko 4 posiadały dobrą ostrość (na oczach, lub na twarzy w większym kadrze). Większość łapana jest przed obiektem, nieliczne za. Ciekawi mnie dlaczego patrząc w wizjer aparat wybiera poprawne punkty (w okolicach oczu lub twarzy) a potem okazuje się że zdjęcie jest nietrafione. Spust wciskam do połowy, sprawdzam które punkty autofokusu są wybierane i dopiero wtedy dociskam do końca.
Jakich ustawień (trybów) powinienem używać żeby odsetek trafionych zdjęć był większy? Poradźcie coś zupełnemu nowicjuszowi.
Pzdr.