Tak porównawczo:

W 40D i 50D był wyraźny "dwuklik" - najpierw pierwszy opór przy łapaniu ostrości a potem drugi przy zwolnieniu migawki i dalej przycisk się nie dawał praktycznie wcisnąć - robił się twardy.

W 7D działa to jakoś inaczej - na początku nie mogłem się przyzwyczaić. Pierwszy opór (focus) jest mniej wyczuwalny a drugiego jakby nie było, po prostu po pokonaniu oporu focusa migawka się zwalnia ale przycisk nie robi się od razu twardy - można go coraz głębiej jakby wciskać tylko stawia coraz większy opór. Nie wiem czy to jasno opisałem ale odczucia są po prostu inne, jest jakby bardziej gumowaty czy sprężynujący i w dodatku chyba lżejszy.
W efekcie na początku naciskałem za mocno i od razu wskakiwałem na zwolnienie migawki "przelatując" przez łapanie focusa. Ale po przyzwyczajeniu w zasadzie nie ma różnicy

Pozdr,
Zbyszek