"Fresh meat" (kto grał w "Diablo"?)

secik fotek z ostatniego mojego pstrykanka:
Dobre określenie.

Ladne kadry i przede wszystkim swietne kolory, śliczne, może być
Nie róbcie jaj. Nie ta liga.

Najlepsze i godne uwagi - 2, 13 (szczególnie, fajnie wyszła - ciepłe kolory, moment, no i babcia jest jakaś) i 15. I wystarczy(łyby), ale brakuje czegoś ciekawego z przysięgi. Ładny duotone - 6, 10 i w tym kierunku można iść (świadek jak wyjęty z lat 70-tych - te włosy!) + ocieplenie (brzoskwiniowo, pastelowo, solar...)

Z piętnastu zdjęć - 4 w samochodzie, z czego w trzech (czterech?) patrzą prosto w obiektyw - gdzie naturalność? (co nie znaczy, że jest obligatoryjna...) -> sztuczność, nastawienie na pozowanie, żaden moment, ulotna chwila etc., a wystarczyłoby zdjęcie zdjęcie nr 2 (bardziej uniwersalne i można je ulokować zarówno na początku i końcu reportażu) zamiast tych czterech.
Wąsko i praktycznie nic się nie dzieje - żelazny moment przysięgi mocno dyskusyjny (te plecy trochę osłabiają i tak już wąskie zdjęcie). Słaby kadr, niedobre ustawienie (sobie się składa przysięgę, a nie kierownikowi/księdzu).
Historia nie trzyma się kupy. Biorąc pod uwagę zdjęcie nr 5 i 6 wychodzi, że młody bierze ślub ze świadkiem. Łeee. Trzy zdjęcia z winami (szampan też wino) - po co? (można je połączyć w jedno i będzie tryptyk).
Brzydki i bezsensowny bokeh - ludzie wyglądają jak zmory (czarne oczodoły) czy ufoki. No, ale na początku jest taka mania używania takiego bokehu i trzeba przez to po prostu przejść (jak przez mutację)...
Chaos obróbkowo-kolorystyczny - i bw, i dziwny cross (14), i sepie jak duplex (jest w Color Efex), i colorowe. Fotograficzny miszmasz.

Na zdjęciu 4. niepokojąca perspektywa, zdjęcie się nieco wali, gadający fotograf z prawej do przemyślenia/ucięcia
Nic się nie dzieje. Absolutnie. Żeby chociaż jakiś pierwszy plan wypełniony (zdjęcie typu "przezcoś") lub zbliżenie właśnie...

przypominam, że to reportaż a nie plener... (nic nie jest w zasadzie ustawiane) do tego trwający tylko 30 min (trzeba się nieźle streszczać).
Wyszło odwrotnie, poza tym nie rozumiem takiego usprawiedliwiania się.

Młodzi dostali też surówkę
FAIL. Tak się nie robi.