No właśnie!Zamieszczone przez akustyk
A ja mam w sumie z 8 kingstonów, w tym parę gigabajtowych, i żadnych kłopotów.
Ja w moim 300D przerobiłem Kingstony (2 szt.), SanDisk i Lexar.
Wszystkie mają ten sam problem, co IMHO dowodzi że problem powoduje albo aparat albo czytnik. Raczej aparat, bo niektóre karty w ogóle nie trafiały do czytnika. Ale nie wiem.
Mianowicie, po kilkudziesięciu zapisach pełnej karty i sczytaniu do kompa, czytnik (komp) zaczyna raportować, że nie widzi karty.
Jeżeli jest połączenie aparat-komp, mówi że nie ma żadnych zdjęć.
Natomiast w czytniku po prostu w trakcie kopiowania mówi że do jakiegoś pliki nie ma dostępu. I odłącza napęd. Ponowne połączenie pozwala znowu zobaczyc pliki, ściągaja się ze 4 a potem znowu. Więc operacja kopiowania to dosyć długa sprawa.
Przy czym aparat na kablu nie "przeprasza się" nigdy, natomiast czytnik zawsze. Tyle, że potem zaraz znowu zdycha.
Nigdy też, ani SanDisk ani Lexar nie raportowały błędnych plików - są OK, tylko jakby karta się wyłączała. Natomiast Kingstony miały ten sam objaw, połączony z niszczeniem zdjęć - plik był, ale np. cały czarny, albo pocięty.
EOS 300D, EOS 300, 580EX, gripy, parę szkieł ale bez "L", + nostalgia: Zorkij, Zenit i parę szkieł M42
Ja o Kingstonach i krazacych o nich legendach pisalem juz nie raz wiec nie bede sie powtarzal. U mnie z 300D dzialaja bez problemu dwa Kingstony 512 jeden elite Pro drugi normalny pomaranczowy (i testowalem kilka innych).
Nieprawda jest tez fakt ze nie widac roznicy pomiedzy tymi dwiema kartami w szybkosci zapisu, sprawdzalem i roznica jest. Dzisiaj juz sobie nie przypominam ile ale napewno lezy to gdzies w archiwum. Prawdopodobnie roznicy nie bedzie widac dopiero pomiedzy Elite Pro (albo czyms o podobnej szybkosci) a jakims wypasionym Lexarem.
A nie myslales zeby odeslac aparat na gwarancje ? Przeciez malo prawdopodobne jest zebys trafil na 4 walniete karty roznych producentow. Spotkalem sie kiedys z podobnym problemem ... awaria polegala na zlym podawaniu przez jakis uklad napiecia na karte (taka byla przynajmniej oficjalna notka z serwisu canona). Wymienili uklad i problem nie wrocil ... podobnie zreszta jak i klientZamieszczone przez ziemna
![]()
Witam, ja również używam z moim 20D Kingstonów ElitePro 2x512 i 1GB. Jak do tej pory odpukać nic nie zgrzyta. Uważam więc że nie ma co przesadzać z tą awaryjnością u Kinga.
Canon
Nie kłóć się z idiotami - ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem...
Kolega miał dwie karty (kingstona i mojego dane-elec) zdjęcia z kosiła na dane-elec się zachowały. To całkiem prawdopodobne że mój kolega miał wielkiego pecha i dorwał dwie wadliwe karty pod rząd.Zamieszczone przez akustyk
hiv
zamiast jednej cf 1GB kup sobie 2x 512 (zawsze jak sie spsuje to tylko jedna)
a kingston jest ok; mam 3x512 i zero problemów. różnice w prędkościach są...
dość "subiektywne", chociaż pomarańczowa jest jakby wolniejsza od granatowej..
zainwestuj w czytnik... (nieduża kasa)
pozdrawiam
ja osobiście Kingstona odradzam. 2 razy mi padała 512. najpierw zwykła, później HS. ale dalej używam HS. jakoś narazie odpukać w niemalowane nie narzekam.
| yyy...zdjęcia poszedłem robić... |
Myślałem, ale to Rebel i trzeba by do Stanów...Zamieszczone przez McKane
Jestem praktycznie pewien że to aparat, ale... potrzebny jest cały czas, więc odsyłanie go tak daleko nie wchodziło w rachubę. Dopóki nie niszczył zdjęć, dało się z tym żyć.
Ale teraz już po gwarancji.
Może kiedyś podejdę do serwisu i sprawdzę, ile by za to chcieli...
EOS 300D, EOS 300, 580EX, gripy, parę szkieł ale bez "L", + nostalgia: Zorkij, Zenit i parę szkieł M42