pytanie pierwsze - no cóż, jeśli szumy przy rozjaśnianiu RAW ci nie przeszkadzają, to w sumie możesz tak działać. Tylko, że na śniegu to należy dać minimum 1EV, albo nawet 2. W ciemnościach z kolei mamy dwie opcje:
- dajemy korekcję na minus tak, żeby ekspozycja zdjęcia zgadzała się z tym, co widzimy (oczywiście w miarę możliwości, wiadomo, jak ekranik w aparacie kłamie; ważne, żeby zmieścić się w histogramie)
- naświetlamy bez korekcji (0EV) i obniżamy exp. na poziomie wywoływania RAWa
Pierwszej metody lepiej używać, gdy warunki są dość trudne i wudłużenie ekspozycji będzie skutkowało poruszeniem, drugiej - w zasadzie zawsze indziej (nie wiem, czy tak się mówi ).
A co do eksozycji przy foceniu z lampą... to już dłuższa rozmowa. Dziś nie mam już czasu.