Posiadam skromne 40D z 18-55 IS, 50/1,8 oraz 135/3,5
Chciałbym fotografować raczej "modelki", "imprezy", dwa śluby znajomych i może jakieś street foto.

Trochę skołowany jestem bo nie miałem apratu w ręku już od ponad 5 miesięcy a sezon się zaczyna i chciałbym ostro wystartować.
Powtórzę się, bo chyba moja poprzednia wypowiedź była niezrozumiała. Słowa "raczej", "jakieś", "5 miesięcy nie miałem aparatu w rękach", sugerowane nadwyrężenie budżetu i wychodzi Wam 17-55? IMHO wymień kit na używanego Tamrona 17-50 albo kup lampę, która Ci się nie zmarnuje. Jeżeli pasja będzie eskalować, i tak będziesz z cropa uciekał, bo Canon nie ma dla Ciebie oferty. Nie pakuj się na dzień dobry w gigantyczne wydatki.