Czołem.
Tomku, fragment Twojego postu:
Trudno coś nazwać promieniami "z osi". Do punktu matrycy przychodzi zbieżny "kąt bryłowy", z kierunku ogniska obiektywu (zakładając, że nie jest to żaden telecentryczny wynalazek). Tym jest szerszy, im większa dziura w przysłonie, ale w typowych obiektywach (nie masz obiektywu o jasności 0.7 ?) dosyć wąski w stosunku do kierunku odchylenia całego tego "kąta bryłowego" od osi optycznej. Uff, łatwiej to narysować, niż powiedzieć.Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Czyli wszystkie promienie w rogu matrycy są mocno odchylone, skupione dookoła głównego kierunku, a przymykanie przysłony zwiększa lub zmniejsza to skupienie. Kąt skupienia "stożka promieni" byłby porównywalny z odchyleniem od osi dopiero przy przy obiektywach o bardzo dużej jasności.
Pozdrawiam,
Jasiu
Edit: PS. Obiektywy o sferycznym polu obrazu stosuje się na przykład w mikroskopach (jakoś gapiącemy się człowiekowi mało to przeszkadza). J.