Cytat Zamieszczone przez JasiuB
Przysłona leży w płaszczyźnie ogniskowej obiektywu. Przechodzą tam promienie z całej powierzchni apertury obiektywu niezależnie od przymknięcia przysłony.
Nie bardzo rozumiem, co to ma do rzeczy. Pisałem oczywiście o promieniach wychodzących.

Bardzo dużo włożono wysiłku w budowę moźliwie planarnych obiektywów, ale i tak jest to o całe niebo prostsze niż rzeźby w krzemie :-). Zresztą technologia matryc to rzecz zupełnie jeszcze świeża i chyba niejednym jeszcze zadziwi, nawet płaska.
Zgoda, ale być może nieplanarne zbudować łatwiej? Chodzi mi o takie o ustalonej z góry nieplanarności oczywiście. Na technologii produkcji krzemu nie znam się i jak było to już podnoszone, może to rzeczywiście być nierealne.