po roku po raz pierwszy, po drugim po raz drugi. a tuz przed koncem gwarancji (3 lata) zaczal padac bez przerwy. 3 tyg. w serwisie, 1tydz. w domu i w kolko. Teraz nie odbieram, bo nalezy mi sie od dawna nowy, ale oni nie chca dac.
po roku po raz pierwszy, po drugim po raz drugi. a tuz przed koncem gwarancji (3 lata) zaczal padac bez przerwy. 3 tyg. w serwisie, 1tydz. w domu i w kolko. Teraz nie odbieram, bo nalezy mi sie od dawna nowy, ale oni nie chca dac.
ale co konkretnie się działo?
a propos chyba nie ma już przepisu który gwarantował wymianę reklamowanego towaru na nowy sprzęt po np 14 dniach .
no ale wiadomo jak to w Polskich warunkach wyglada.