Jak widac, fotografia sportowa to nie umiejetnosci tylko fuks .. wciskasz migawke i czekasz az cos sie znajdzie w kadrze, a z kazda sekunda karta pamieci zapelnia sie z kolejnymi 10 plikami
Tragiczne jest to, ze wiekszosc (jak nie wszystkie) zdjec jest kadrowana to dziwnych formatow, to definitywnie wskazuje na to, ze zrobiono je przez przypadek z nastawieniem "a jakos sie potem wykadruje" ....
... ale ... rozumiem ze przy slalomie gigancie, czy co tam bylo widac, zawodnicy osiagaja zawrotne predkosci wiec ten czynnik zapewne decyduje o sposobie fotografowania.