Jak nie ma światła to najlepiej je mieć ze sobąJa bym obstawiał opcję kupna lampy błyskowej mimo, że autor wątku zaznaczył, że jej nie lubi. Myślę, że to kwestia wprawy i polubi
Obiektyw 1.8 też potrafi być czasem za ciemny, a ostre podnoszenie iso to tylko większe szumy i gorsza jakość. Papierowa głębia też nie zawsze jest pożądana - np wtedy jak na zdjęciu mają być dwie osoby i nie stoją/siedzą w jednym rzędzie. Szkoda tylko, że ten 15-85 nie jest jaśniejszy...
A tak wogóle to mógłbyś konkretniej powiedzieć o jakich wnętrzach mówisz bo w studiu to co innego, w domu też a w restauracji czy pubie jeszcze inaczej. Czasami po prostu ze stałką możesz nie mieć żadnego manewru...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Żeby nie być gołosłownym oto przykład. Na zdjęciach starałem się zachować naturalną "atmosferę" domową (co oczywiście się nie udało w 100% bo to dopiero moje początki z lampą) oraz zależało mi na normalnych czasach naświetlania aby model nie był poruszony. Dodatkowo trzymałem się iso100 (bez lampy musiałbym dać z 1600 i chyba dłuższy czas). Użyłem tutaj 50mm 1.8 na 1.8 dla małej GO. Niestety obecnie nie mam nic szerszego oprócz kita, którego wtedy nie zabrałem. 50mm było oczywiście za długie i musiałem robić za pajaca chodzącego po kątach, chowającego się za sofy i regały itp itdAkurat nie robiłem testu na F2.8 albo np F4 więc nie wiem czy mocy lampy mi by wystarczyło ale wtedy można by poratować się ISO (lepsze 400 niż 1600).
ps. Lampa odbijana od sufitu, wyzwalana radiowo.
W sumie to chyba najlepiej mieć i jasny obiektyw i lampę![]()