Ja na miejscu autora, raczej wybieralbym miedzy Sigma 30/1.4 a Canonem 28/1.8 - jasnosc tych stalek jest nie do przecenienia, zwlaszcza jesli nie robimy zdjec obiektow statycznych [ a takimi na pewno nie sa ludzie ]. Czesto 2.8 to ciemnica. W srodku kadru oba te obiektywy sa wystarczajaco ostre od pelnej dziury, jesli trafimy dobry egzemplarz, na brzegu kadru juz rewelacji nie ma, ale po przymknieciu jest ok. Dodatkowo USM/HSM pomaga gdy robi sie troche ciemniej.

Mialem Sigmę 30/1.4 i zmienilem na C28/1.8 tylko ze wzgledu na to ze coraz czesciej fotografuje aparatem pelnoklatkowym, w innych okolicznosciach zostawilbym ja sobie, bo to naprawde dobre szklo bylo. Taka ogniskowa jest tez calkiem uniwersalna wiec mimo tego ze zoom generalnie daje wieksza elastycznosc, stalka nie jest zupelnie na straconym polu.

Kierowalbym sie wiec raczej na te dwa obiektywy, kazdy z nich ma swoje wady i zalety. Sigma daje nieco lepszy obrazek, no ale trzeba wybrac sobie dobry egzemplarz - ja trafilem od razu na bardzo dobry. C28 1.8 to pewnosc szkielka systemowego [ choc tez watpliwa, pierwszy egzemplarz mialem koszmarny pod wzgledem ostrosci ]. Do tego majac 15-85 wiekszosc sytuacji powinienes dac rade. No moze jeszcze jasne tele dorzucic pozniej