Ja uważam, że inwestycja nie jest to wielka a stanowi zawsze ochronę przed wszelakimi niespodziewanymi wypadkami. Dobry filtr już za ok 80-100zł nie spowoduje również spadku jakości zdjęcia co sam wielokrotnie sprawdzałem.
Prosty przykład z ub.r. Jeden z biesiadników chlapnął mi w ferworze zabawy w obiektyw piwem. Oczywiście filterek został odkręcony, odłożony na bok a ja dalej robiłem zdjęcia. Po kilkunastu minutach, gdy miałem wolną chwilę chciałem go szybko wyczyścić i przykręcić na szkło. Jakie było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że za diabła nie mogę tego doczyścić? Usunąłem te bryzgi po piwie po powrocie do domu i to po tylu zabiegach wszelakimi środkami chemicznymi, że strach pomyśleć, iż musiałbym to samo aplikować na soczewkę drogiego szkła.
Mam oszczędzać na filterku, który ma chronić szkło za kilka tysięcy..? Mimo tylu sarkazmów na ten temat ja jednak pozostanę przy swojej opinii![]()