Teraz z innej beczki. Przy okazji rodzinnego kotleta (bierzmowanie) chciałem popróbować takiej specyficznej niedzielno-popołudniowej reporterki (w kościele i przed kościołem). W sumie tematy wokół samej uroczystosci wydawały mi się znacznie ciekawsze. Sami oceńcie czy udało mi się opowiedzieć historyjkę "Wokół bierzmowania":

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7

8.