Cena wcale nie jest wysoka, biorąc pod uwagę fakt że po takim treningu i ze zbudowanym portfolio można od razu szukać zamożnego klienta.
Cena wcale nie jest wysoka, biorąc pod uwagę fakt że po takim treningu i ze zbudowanym portfolio można od razu szukać zamożnego klienta.
Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący
sprzedaj sprzęt będzie łatwiej![]()
A może masz tam jeszcze telefon bez drutu...? - Podróż za jeden uśmiech - 1971
bardzo bym chciał wybrać się na jakieś dobre warsztaty, ale TYLKO z obróbki komputerowej. Niestety jak dotąd nie udało mi się znaleźć nic takiego.....
Warsztaty praktyczne w sensie biegania w kilka osób z aparatami za jedną parą młodą jakoś mi nie pasują.
Może plener to jeszcze rozumiem, ale reportaż..... to pomyłka.
Reportażu nie da się nauczyć - nawet w tydzień.
Podkreślam - to moje zdanie.
EOSy, 17-40/4L, 24-70/2.8L, 50/1.8, 85/1.8, 100-300/4.5-5.6, Raynox 250, manfrotto, 420EX, 580EX I, II, elinchrom+ skyport.
www.magaczewski.blogspot.com
www.fotogaleria.magaczewski.pl
Siemka
Ja może nawiąże do tematu wątku. Już jakiś czas zajmuję się fotografią więc wiedzę podstawową powiedzmy posiadam. W kursie żadnym nie brałem udziału. Wszystko z książek i internetu. Zdjęcia pozostawiają jeszcze wiele do życzenia ale jest progres i... no właśnie miałem możliwość pogadania i pofotografowania przez jeden wieczór z "zawodowym" fotografem prowadzącym kursy. Kumpel kumpeli przyjechał po prostu do Gdańska na wernisaż i będąc tak miły użyczył mi lepszego sprzętu i dał kilka wskazówek. 1h wspólnej dyskusji i kilka pstryków dała mi bardzo dużo. Od wspomnianej wcześniej iskierki zapału poprzez zwykła teoretyczną wiedzę, do której nieskromnie mówiąc pewnie bym doszedł ale znacznie (znacznie) więcej czasu musiał bym na to poświęcić.
Osobiście mimo jakiegoś bagażu doświadczeń i wiedzy zamierzam "podskoczyć" na jakiś podstawowy kurs co by trochę uporządkować wiedzę. A później może coś bardziej profesjonalnego. Nie dlatego, że "marketing działa" tylko zdaje sobie sprawę z wielkości tematu "fotografia". Niech podczas takiego kursu 5 nowości wpadnie mi w ucho a będę zadowolony. Studia, stricte fotograficzne to w sumie moje marzenie ale chyba na to na razie nie będę mógł sobie pozwolić.
Jest jeszcze jeden aspekt kursów fotograficznych, na który w sumie kumpel kumpeli się żalił. Mianowicie totalny brak podstawowej wiedzy o fotografii oraz brak choćby odrobiny kreatywności. Nie wyobrażam sobie bez tego w pełni wykorzystać dany kurs. Choćby podstawowy.
Ale chyba nie jako "mogę ponosić torbę za darmo?"bo takich zapytań na prawdę jest wiele. Tyle że moja oferta to nie noszenie torby tylko duża ilość pracy na weselu i poza nim przy komputerze (wspólnie).
Poza tym jest jeszcze jedna sprawa - najlepszym kursantom oddam pieniążki za kurs w pewien sposób :-) Ale to dopiero plany na przyszłość.
Nie jest wysoka - konkretna wiedza która będzie zarabiała na siebie w cenie dobrej eLki - samą elką człowiek bez pojęcia nie zdziała wiele :P
Z dobrym portfolio i poćwiczeniem na 12 sesjach można brać nie 1200zł a dwa razy tyle. Jeden pomyśli że cena szalona, drugi przekalkuluje że zwróci mu się to po 7 ślubach na których zarobi ten 1200zł więcej niż by mógł.
Chętnych zapraszamZostało 2 i pół miejsca :P
Z obróbki tylko chyba nie ma. Najbliższe warsztaty u Kaliny i Adama.
U nas głównie workflow lightroomowy + troszkę photoshopa. Każdy uczy w inny sposób bo pracujemy w inny sposób na codzień.
Ostatnio edytowane przez ripek ; 24-02-2010 o 23:04
Canon G10, WP-DC28, :grin: 5d mkIII:grin: 5d mkI 17-40L 24LII 35L 85LII 580II
Warsztaty to nie tylko "ślubniaki". Czemu zarabianie na fotografi musi sprowadzać sie do biegania po ślubach? Nie każdemu taki system/zakres pracy odpowiada . Pamiętajmy żę są też inne dziedziny fotografii oprócz reportażu ślubnego w których można się sprawdzić i zarabiać nie gorzej niż reportażu ślubnym.
warsztaty, kursy itp to poprostu inwestycja. Mniejsza lub wieksza ale jeśłi chce sie zawalczyc w tej konkurencyjnej branży to jest to inwestycja jak najbardziej rozsądna. Miałem przyjemność w różnej roli uczestniczyć w kilku warsztatach. Po żadnych złotych gór nie oczekiwałem ale też każde wniosły coś ciekawego. bywa że były to kontakty, które jak sie okazało pożniej przyniosły konkretne choć przyznam nieoczekiwane zlecenia. Bywa że całe warsztaty zaowocowały jednym nowo poznanym "trickem" w PS. Pewnie że można do pewnych rozwiązań dojść samodzielnie , metodą prób i błedów. Tylko że nie każdy ma tyle czasu. Sporo ludzi założyło fotofirmy z dofinansowania UE, kończą sie okresy "ochronne" a firmy drepczą dokładnie w tym samym miejscu co 2 lata temu. i warto by sie przyłożyć aby rzeczywiście na siebie zarabiały.
a jeśłi już był poruszany temat cen, cóz...z finansowego punktu widzenia, każda zainwestowana złotówka "zwróciła" się z nawiązką.
Ostatnio edytowane przez Canion ; 25-02-2010 o 10:22