Ależ skróty istnieją jeśli nie w ćwiczeniu postrzegania otoczenia i obyciu ze sprzętem to na pewno w takich dziedzinach jak model biznesowy. Prosty przykład: pokazałem warsztatowiczom moją 4 stronicową pisaną maczkiem umowę. Dorastała ona przez 4 sezony ślubne. W niektórych punktach byli zdziwieni że sytuacje przed którymi się bronię mają miejsce
Przekolorowałeś z kariochirurgiem w jedną stronę, ja w drugąTeraz to ty nie czytasz ze zrozumieniem, czy ja pisałem o kafelkarzu ?Chodzi o to że fotografia jest po środku. Możesz pisać że spartaczenie ślubu kończy się na stracie finansów - ale wg mnie zostaje jeszcze spartaczona pamiątka z którą zostaje klient... Dla niektórych zdjęcia może są mało ważne ale bądź co bądź na forum fotograficznym nie powinienem tezy o wartości fotografii bronić :P
Ależ oczywiście masz rację. Ja co krok podkreślam (i także w tym wątku) że warsztaty to tylko drobna część edukacji![]()