I za 2x większą cenę, 7d będzie oferował świetną budowę, ergonomię, precyzję i wydajność do zastosowania w dość szczególnych warunkach i... porównywalne zdjęcia. Ktoś tu już zauważył, odległość technologiczna między tymi dwoma korpusami jest bardzo mała. Już z 500d Canon mocno zaryzykował, wsadzając IMHO lepszy aparat do gorszego korpusu (względem 50d). Jaki będzie następca 50d, który (również IMHO) był krokiem w bok - ot, zagwozdka
Jest jeszcze taka hipoteza, że Zły Pan Canon wykorzysta okres przedwakacyjny dla sprezentowania nam tu rozwiązania... hmm... takiego sobie?