Zamawiałam obrotowy LCD ze sprawnie działającym LiveView, ale widać przeoczyli, koncentrując się na filmikach i dodaniu megapikseli. Szkoda, było już parę sytuacji, że fajny kadr mi przez brak takiego telewizora w 450D uciekł (a starym A95 bym złapała, mimo wolniejszego AF). Fotografowanie z niskiej perspektywy z użyciem wizjera to czysty masochizm i zanim to zrobię, pięć razy się zastanowię czy warto się męczyć (w międzyczasie obiekt zdąży się już oddalić, lub magiczna chwila odpłynie w siną dal). Ręczne ostrzenia na statywie też by było wygodniejsze.
Jeśli Canon nastawia się na (fuj!) filmiki, to tym bardziej telewizor na przegubie powinien być. W obecnej formie promują trzymanie aparatu "na zombie".

Ciekawe, czy wreszcie zebrali do kupy w menu wszystkie opcje sterowania błyskiem...
(to było moje marudzenie wstępne, oparte na widzimisiach ;-))