dokładnie.
nic nie wiadomo, jedynie to że sprzedający doszedł do wniosku, że nie opłaca się sprzedawać lekko popiskującego obiektywu i lepiej go naprawić, a potem wystawić jako 'stan idealny'. tylko co zrobić, jeżeli serwis nie zechce naprawić?
dlatego pytanie pozostaje pytaniem - czy ktoś dałby np. 1000 zł za takie popiskujące szkło, czy lepiej dać te 1400-1500 za nowe?
(choć ja właśnie z tego powodu kupiłem nowe i ... dostałem piszczące)
swoją drogą na tym allegro - jak tak teraz przeglądałem aukcje - to z używanych 50/1.4 są same idealne, trafiające w punkt, żadnych FF/BF, cichutkie, szybciutkie, igiełki nieśmigane, nieużywane, leżące w szafie, od urodzenia z filtrem i osłoną itp. itd. jedyne 'ale' to co najwyżej nieistotny pyłek albo rysa na obudowie albo gwincie.
a jak się czyta to forum.....
oj, już lepiej nie czytać.