panowie, aby uciac spekulacje oraz zawezyc terminologie demo - majac na sklepie taki sprzet jak D3 czy 5D jest on pokazywany klientom raz na miesiac, a oni robia nim moze z 20-30fotek ... nikt z ulicy nie przychodzi sobie aby podotykac droga zabawke, bo go to nie interesuje
w zyciu nie sprzedalem aparatu ktory mial by wiecej nacykane na liczniku niz 200zdjec ... i klient jest o tym informowany, ze zabiera ostatnia sztuke z gabloty ... nie widze powodu dlaczego taki aparat mial by byc tanszy - sklepy specjalistyczne to nie mediamarkt gdzie ludzie podchodza do aparatu na lancuszku i robia z nim co chca... w sklepie ze sprzetem foto nad przebiegiem 'zabawy' czuwa sprzedawca i byl by idiota aby pozwolil klientowi w jakis sposob zaszkodzic aparatowi, gdyz to sprzedawca odpowiada za niego materialnie. gwarancja obejmuje okres od momentu wystawienia paragonu a sprzet jest w 100% sprawny, wiec jakie demo? demo to moze byc po targach fotograficznych z nalotem 15tys zdjec..
zapominacie tez o rotacji - rzadko kiedy cos zalega na polce dluzej niz miesiac... wydaje mi sie to tak proste, logiczne ze az banalne i nie warte wspominania