To proste. "Znajomości" z Facebooka czy innej N-K są sztuczne i często fałszywe. Ci ludzie "na żywo" nic mnie nie obchodzą (i vice versa), ale zaproszenie na N-K wysyłają jakbyśmy co sobotę wódkę pili
Dlatego polecenie czegokolwiek przez takich "znajomych" nie ma dla mnie większej wartości niż naciągana reklama w TV.