Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 12345 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 56

Wątek: Kiedy stajemy sie niewolnikami fotografii?

  1. #21
    Pełne uzależnienie Awatar Venio
    Dołączył
    Mar 2005
    Miasto
    Katowice
    Wiek
    38
    Posty
    1 084

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Vitez
    I kto tu o sprzecie jednak zaczal tez dyskutowac?
    Dobrze mówi polać mu ^^
    Akustyk tak prawde mówiąc zrobił jeden wielki Off Topic :P

  2. #22
    Pełne uzależnienie Awatar Venio
    Dołączył
    Mar 2005
    Miasto
    Katowice
    Wiek
    38
    Posty
    1 084

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mmsza
    No to przynajmniej jestem wolny od jednego nałogu - zważyłem wszystko- 11,7 kg
    hehehe ja nawet wole nie wazyc swojego 'sprzętu' bo wyszła by niedowaga

  3. #23
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Aug 2005
    Miasto
    Muszyna
    Wiek
    37
    Posty
    1 025

    Domyślnie

    a ja zrywając z tekstem o kilogramach w plecaku/torbie powracam swymi myślami do tytułu tego wątku. przez ostatnie wakacje totalnie "odbiło" mi na punkcie fotografii. dla mnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu, chociaż raz się zastanowiłem co ja robię.
    robiłem sobie stronkę ze zdjęciami i bawiłem się w PS'ie cały wieczór i tak przyszła północ, wypiłem kawę bo strony nie skończyłem, robię dalej i tak doszedłem do 3 rano. o 4 tej sprawdziłem że wschód jest o 4:46 no to jeszcze jedna kawa i w plener. byłem na okolicznej górze przed wschodem, super mgły itp. zrobiłem foty, o 7 rano wróciłem do domu, odrazu na kompa, zrzuciłem i zacząłem obrabiać w PS po czym wrzuciłem na stronę. ok godziny 13 padłem nieżywy w łóżko i spałem kilkanaście godzin.
    | yyy...zdjęcia poszedłem robić... |

  4. #24
    Pełne uzależnienie Awatar Kubaman
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    48
    Posty
    4 709

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez akustyk
    kubaman, moze ja zle pojmuje, ale dla mnie fotografia polega przede wszystkim na robieniu zdjec a nie onanizowaniu sie aparatami. i tak tez zrozumialem oryginalna wypowiedz. czy przypadkiem doszukanie sie w niej wzmianki o kolekcjonowaniu sprzetu nie wynika z tego, ze glownie z tej strony dostrzegacie temat?
    trochę późno odpowiadam, ale..
    ja na pewno w sporym stopniu pojmuję fotografię przez pryzmat sprzętu. Jestem inżynierem, mężczyzną i lubię takie zabawki Jednak nie o tym pisałem, a raczej o fakcie, że gromadzenie sprzętu wpływa mocno na uzależnienie. Jeśli chcesz robić lepsze zdjęcia zawsze poszukujesz lepszego sprzętu. A wtedy studiujesz parametry, pytasz na forach, czytasz w necie, robisz próbne zdjęcia na sprzęcie kolegi. I oszczędzasz kasę. A to sa czynniki, które bardzo wciągają w nałóg. Fotografia jako taka wyczuliła mnie na kadry, kolory, specyficzne patrzenie. Ale to własnie sprzęt pozwala mi to zamienić na megabajty. Wiesz, że dobry wojownik poświęca wiele czasu na pielęgnację oręża... nawet jeśli on tego nie wymaga
    Pasja---------------------> www.jakubszyma.pl

    Przedsięwzięcie-------------> www.szyma.com

  5. #25
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman
    Wiesz, że dobry wojownik poświęca wiele czasu na pielęgnację oręża... nawet jeśli on tego nie wymaga
    zabrzmialo jak z taniego pisemka dla panow

    przyznam, ze ja tak nie mam. samemu aparatowi poswiecam tyle uwagi, zeby go gruszka potraktowac. a reszcie na tyle, zeby miec te klamoty, ktore sa wazne, gdy dojdzie do fotografowania. natomiast wtedy kiedy jest najwazniejszy - tj. robi zdjecia, staje sie kompletnie niewidoczny i przestaje o nim myslec. przynajmniej swiadomie.

    to jest tylko narzedzie. moze bardziej rozbudowane niz mlotek, ale tez stworzone w pewnym celu. innym niz kontemplowanie jego wygladu
    www albo tez flickr

  6. #26
    Pełne uzależnienie Awatar Kubaman
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    48
    Posty
    4 709

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez akustyk
    zabrzmialo jak z taniego pisemka dla panow
    być może, nie czytuję więc nie wiem ale będę polegał na Twoim zdaniu
    to jest tylko narzedzie. moze bardziej rozbudowane niz mlotek, ale tez stworzone w pewnym celu. innym niz kontemplowanie jego wygladu
    może ty tak masz, czemu nie? Ale ja mimo wszystko twierdzę, że sprzęt ma istotne znaczenie w tworzeniu uzależnienia (wszak sam bardzo bronisz Canona w sporach z nikoniarzami, więc ta nieiwdzialnośc narzędzia jednak czasem znika )
    Pasja---------------------> www.jakubszyma.pl

    Przedsięwzięcie-------------> www.szyma.com

  7. #27
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman
    może ty tak masz, czemu nie? Ale ja mimo wszystko twierdzę, że sprzęt ma istotne znaczenie w tworzeniu uzależnienia (wszak sam bardzo bronisz Canona w sporach z nikoniarzami, więc ta nieiwdzialnośc narzędzia jednak czasem znika )
    po czesci tak, bo im sprzet z wiekszymi mozliwosciami i lepiej dobrany do osoby, tym wygodniej sie pracuje i nie traci czasu na kontemplowanie "co tu ustawic". ale to rzecz czysto utylitarna.

    ze sprzetem i uzaleznieniem jest troche tak: jesli masz dobry sprzet i to Cie zacheca do robienia zdjec - super!
    ale jesli masz sprzet suboptymalny, jak to jest w przypadku wiekszosci osob w kraju o, nie oszukujmy sie, nie za wysokich zarobkach (jak na tej klasy elektronike), to sa dwie drogi. albo sie robi zdjecia wiedzac jak sobie radzic z niedoskonalosciami, ew. jak na swoj budzet poprawic sytuacje - i to jest OK. wazne, zeby posiadany sprzet wykorzystywac do robienia zdjec. druga droga, to droga wiecznego narzekania i zwalania winy za gnioty na niedoskonalosci aparatu. wtedy celem samym w sobie jest zakup coraz to lepszych klockow, a zdjecia sa tylko pretekstem, zeby uzasadniac wydatki. i tego, przyznam, nie rozumiem. to jest oszukiwanie siebie, ze w tym jest jakikolwiek cel fotograficzny, gdy tymczasem jest to czyste kolekcjonerstwo...
    www albo tez flickr

  8. #28
    Pełne uzależnienie Awatar Kubaman
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    48
    Posty
    4 709

    Domyślnie

    Oczywiście masz rację i obie drogi przez Ciebie opisane występują w naturze. Która jest lepsza, mówić nie trzeba :rolleyes: . Co nie zmienia faktu, że i jedni i drudzy się uzależniają.
    Ostatnio edytowane przez Kubaman ; 06-10-2005 o 23:54
    Pasja---------------------> www.jakubszyma.pl

    Przedsięwzięcie-------------> www.szyma.com

  9. #29
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman
    Oczywiście masz racę i obie drogi przez Ciebie opisane występują w naturze. Która jest lepsza, mówić nie trzeba :rolleyes: . Co nie zmienia faktu, że i jedni i drudzy się uzależniają.
    tylko jedni od analizowania pikseli, inni od robienia zdjec.

    a fotografia jest, de facto, to drugie :-)
    www albo tez flickr

  10. #30
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    E, no z tego co piszecie, to chyba nie jest ze mną tak źle :-)

    A tak w ogóle, to mi chyba największą frajdę focenie sprawiało gdzieś w okolicach zestawu 10D + 28-135IS. Biednie ;-), bo biednie, ale jakoś tak bardzo powiedziałbym "radośnie". Wraz z wydłużaniem się luf robiło się to wszystko jakies takie chłodniejsze.. ciągle fajnie, ale już raczej na spokojnie... Na ten przykład koncerty: rok-dwa lata temu biegałem pod sceną z uśmiechem od ucha do ucha (wzbudzając momentami politowanie) i cykając jak szalony, a teraz - spokojnie, poważnie, ze skupioną miną... brakuje mi trochę tej radości :-/

Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 12345 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •