-
Dzięki Fabio!
A to było tak. Otóż siedziałem na śnieżnej grani odwrócony plecami do góry fotografując poniższy widok #10. Do góry byłem odwrócony plecami bowiem w momencie wejścia na grań góra była całkowicie we mgle, a po drugiej strony był cudowny zachód. Zatem pół godziny cykałem różne ujęcia tego zachodu, i w końcu przez przypadek zerknąłem w tył.
A tutaj coś niesamowitego!
Wiedziałem że mam nie więcej jak 5 minut, więc w panice szukałem różnych ujęć - samej góry, centralnie, z różnymi drzewkami na przodzie. Biegałem jak oparzony w panice aby nie stracić tego ujęcia który już odchodził. Na sam koniec postanowiłem zrobić ujęcie całości, na wszelki wypadek. I to ujęcie potem na przeglądzie okazało się być najlepsze. Zrobiłem go w ostatnim momencie. Za piętnaście sekund już było po świetle.
Czasami naprawdę wydaje mi się że w landszaftach trzeba mieć większy refleks niż w reporterce sportowej! 
A oto ten obrazek #10 dla którego o mało co nie przegapiłem #9:
#10
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum