dziwne, bo znam przypadki, w ktorym ta powyzej objawiona prawda sie nie sprawdza. i to cala mase.
tak realnie - na diabla jasna stalka, jesli focenie zaczyna sie u kogos od f/8? a zanim sie zacznie, to trzeba zatargac kilka(nascie) kilo zabawek na miejsce.
w ramach wyjasnienia, bo bez tego moze byc niezrozumiale: istnieja na swiecie rowniez inni fotografowie niz kotleciarze...
auuu... nie jestes zdaje sie wybredny pod katem rysowania szkiel?bliska odleglosc ostrzenia fajna rzecz, ale bokeh, ktory generuje 24-105.... brrrrr... koszmar...