Używam obu tych szkieł na pełnej klatce i nie mogę im zbyt wiele zarzucić. EF 24-105 jest doskonały pod każdym względem oprócz dystorsji na szerokim kącie, ale tym się akurat najmniej przejmuję, odkąd LR skutecznie ją koryguje. Za to EF 17-40 ma mydlane rogi na krótkim końcu przy pełnej dziurze, ale to zupełnie normalne w tego typu szkłach. Na szczęście obszar nieostrości jest dość mały, zajmuje tylko skrajną część narożników i poza tym niewielkim obszarem ostrość błyskawicznie wraca do normy - tak przynajmniej jest w moim egzemplarzu. Po przymknięciu problem nie znika całkowicie, ale zmniejsza się wyraźnie.