ciekawy punkt widzenia, a przy tym wiele w nim prawdy.

chociaz alternatywny punkt widzenia, jakosciowy nie ilosciowy, jest taki, ze jesli mam osobiscie wybierac to wole zeby takie Chanel 5 bylo wybijajacym sie zapachem na tle innych perfum, a nie tylko dlatego, ze dookola czuc tylko nawoz no bo bylo nie bylo, wybicie sie na tle badziewia to znacznie mniejsze osiagniecie niz wybicie sie na tle solidnej konkurencji