"Nie wiesz i pytasz - wstydzisz się raz;
Nie wiesz i nie pytasz - wstydzisz się całe życie"
50D; SIGMA 17-50 f/2.8; TAMRON 70-200 f/2.8; Peleng 8mm / E-400; ZD17,5-45; ZD40-150
tylko... czy to jest ważne??? "Galeria - zapraszam."
Dokłądnie dlatego powstał LR - jako tańsza alternatywa dla tych co nie potrzebują bajerów. Jednak te swa programy się nie wykluczają wzajemnie i istnieje między nimi integracja.
Jedni starają się uzyskać pewne efekty na poziomie aparatu fotograficznego inni wolą zabawę w PS itd.
Wczoraj (a raczej dzisiaj w nocy) oglądałem sobie na Viasat History program o fotografii.
To co mnie zaszokowało to ceny fotografii wykonywanych w kilku lub jednej sztuce dochodzące do 2 miloonów dolarów.
Przy końcu zaskoczyło mnie zdjęcie ulicy robione na dużym formacie. Nawet załatwili wyłączenie latarni ulicznych , no i potem szok - Pan co robił zdjęcie mówi Panie przy stacji graficznej - tutaj wyciąć hydrant, dołożyć oświetlenie do lamp itd.
Cena zdjęcia zabijała - i tu się zastanawiam nie lepiej to było zrobić w 3D Studio
Ale jak widać każdy lubi co innego..
LR nie jest żadną alternatywą dla PS, to, jak ktoś prędzej napisał, są programy komplementarne. Jeśli piszesz o alternatywie, to tylko dla ACR. PS daje możliwości, których w LR nie uświadczysz i nie myślę wcale o bajerach tylko o zafarbach, lokalnej korekcie barw, inteligentnym wyostrzaniu, pracy na maskach, kanałach etc, etc. Celem tych zabiegów, przynajmniej w moim przypadku, ma być uzyskanie poprawnego technicznie zdjęcia. Oczywiście, że poprawna praca przy wykonaniu fotki, ogranicza późniejszą korekcję do niezbędnego minimum ale nie zawsze się da, a wtedy jedyną alternatywą może być niezrobienie zdjęcia.
Widzisz to właśnie zależy od podejścia do fotografii i tego co robimy.
Jak napisałeś poprawne zdjęcie nie wymaga jakiś cudów i w tym LR się sprawdza, to tego ma więcej możliwości niż plugin Camera RAW, choć mniej niż PS.
Osobiście gdy zaczynałem z fotografią PS nawet nie istniał, zresztą trudno było by to zrealizować na ZX Spectrum A człowiek na kołach fotograficznych i od innych uczył się właśnie poprawnego wykonania fotografii. Oczywiście ciemnia też dawała pewne możliwości korekcji - choć nie takie jak PS.
Dlatego dla niektórych osób LR jest właśnie świetną alternatywą. Jednak to zależy od podejścia do fotografii...
galeria: http://adso.digart.pl/digarty/
LR to przede wszystkim pelna kontrola nad kolekcja zdjec. to nie jest jakies pie* o szopenie i zabawa w przegladanie plikow na dysku, tylko katalog, w ktorym tkwia same zdjecia, ich kolekcje, gotowe wzorce wyszukiwania, porzadne otagowanie, mozliwosc tworzenia kopii wirtualnych zdjec (bardzo przydatne), bardzo wygodne rozwiazanie problemu wyboru pokazowek z sesji, itd. itp.
krotko mowiac: PS to jest zabawa w pojedyncze zdjecia. zarzadzanie fotografiami (katalogowanie, laczenie w zbiory, itd. itp) wymaga albo Bridge'a (ktory tez dziala jak nakladka na system plikow) albo jest standardowa zabawa w pliki w Windows, co ani poreczne ani rozbudowane nie jest - vide zadanie: wybierz wszystkie zdjecia majace tag "wiatrak" wykonane po godzinie 19:00 w lipcu. LR robi to z palca.
na moje oko, to jak ktos ma wieksza ilosc zdjec na dysku(ach) i musi sie w tej kolekcji komfortowo poruszac (ot, chocby przyslac "na wczoraj" do wydawnictwa wgladowki na temat XXX) to po prostu nie ma ucieczki bez LR.
czornyj twierdzi, ze jak sie ma PS to czesc tego rzezbienia w kupie mozna zrobic Bridgem, i ja mu wierze. tylko z perspektywy golego stanu software'u graficznego zdecydowanie wole LR niz kombinacje PS+Bridge. na logike - jest to jedno, znacznie tansze narzedzie, ktore zalatwia wszystko co potrzeba.
a propos uwag, ze PS ma mozliwosci edycyjne, ktorych w LR sie nie da zrobic... panstwo wybacza zart... bo owszem, to jest prawda. ale jak ktos az tak musi szopowac pstryki, to moze sie z powolaniem rozminal i powinien na grafike komputerowa pojsc? bo fotografia najwyrazniej nie idzie
Powiedz to temu panu: http://www.lonelywolf.pl/index.php?page=home
może nie do końca jak ktoś uprawa fotografie artystyczną to takie narzędzie jak PS jest przydatne. Człowiek może wyrazić jak widzi fotografowany świat itp.
Jednak smutną prawdą jest to że tych prawdziwych Artystów jest niewielu i wychodzi potem przerost formy nad treścią (ot bo w PS można poprawić).
Nowy LR/ACR w edycji jest na tyle potężnym narzędziem, że praktycznie nic więcej do szczęścia potrzeba. Z punktu widzenia fotografów to stał się pluginem do ACR-a, choć pierwotnie było niby na odwrót.
Są oczywiście nadal pewne sytuacje, gdzie trzeba sięgnąć po Photoshopa - np. forsowny retusz modelek z peelingiem skóry, baleyagem włosów i szeregiem operacji plastycznych. Jednak jeśli nie mamy potrzeby agresywnej i precyzyjnej ingerencji lokalnej, to w przypadku całej reszty LR/ACR daje nam pełnię swobody kreacyjnej.
wlasnie o to mi chodzilo. LR ma teraz bardzo duzo opcji korekt, wlacznie z lokalnymi, i pomijajac pozostawione niedoskonalosci narzedzi Adobe w ogole (po profilach kolorow juz nieco nadrobili, ale HDR czy zonamapping u konkurencji nadal jest lepiej) daje az nadto mozliwosci korekty. no dobra, za wyjatkiem robienia zdjec do CKM-ow i tego typu "prasy", ktorej czytelnicy nie widzieli na oczy prawdziwej dziewczyny
a w kwestii tego ile tej obrobki jest naprawde konieczne... odgraniczmy koniecznosc od mody. z wlasnego podworka patrzac - kiedys robilo sie krajobrazy na slajdach i jakos mozna bylo poprawnie naswietlic, a solidny kontrast sceny mogl byc atutem zdjecia. dzisiaj klient masowy (czyt. ograniczony fotograficznie Mamon, ktorego wiedza bierze sie od podobnych Mamoniow na plfoto, digart albo nie rzadko nawet na CB) jak zobaczy zdjecie, na ktorym miedzy ziemia a niebem sa 3EV roznicy, to jego malenkie horyzonty nie sa w stanie zaakceptowac takiej roznicy. bo wszystko dookola jest robione na jedno kopyto, a klasyczny Mamon nie lubi ogladac czegos, co mu sie wylamuje z szablonow, na ktorych ma etykietke "dobre".
tak realnie... mnostwo z tych obrobek to kwestia mody nie potrzeby. rozumiem jak to robia zawodowcy, bo oni musza dogadzac klientom (nie bede wklejal linkow do przykladow na stronach slubnych ) ale ww. landszafciarstwo to, nie oszukujmy sie, tylko sport dla hobbystow z dobra praca badz bogata zona