Pokaż wyniki od 1 do 10 z 51

Wątek: Lightroom czy Photoshop?

Mieszany widok

  1. #1
    Zasłużeni Awatar czornyj
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    49
    Posty
    2 626

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    czornyj twierdzi, ze jak sie ma PS to czesc tego rzezbienia w kupie mozna zrobic Bridgem, i ja mu wierze. tylko z perspektywy golego stanu software'u graficznego zdecydowanie wole LR niz kombinacje PS+Bridge. na logike - jest to jedno, znacznie tansze narzedzie, ktore zalatwia wszystko co potrzeba.
    Nowy LR/ACR w edycji jest na tyle potężnym narzędziem, że praktycznie nic więcej do szczęścia potrzeba. Z punktu widzenia fotografów to stał się pluginem do ACR-a, choć pierwotnie było niby na odwrót.

    Są oczywiście nadal pewne sytuacje, gdzie trzeba sięgnąć po Photoshopa - np. forsowny retusz modelek z peelingiem skóry, baleyagem włosów i szeregiem operacji plastycznych. Jednak jeśli nie mamy potrzeby agresywnej i precyzyjnej ingerencji lokalnej, to w przypadku całej reszty LR/ACR daje nam pełnię swobody kreacyjnej.

  2. #2
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czornyj Zobacz posta
    Nowy LR/ACR w edycji jest na tyle potężnym narzędziem, że praktycznie nic więcej do szczęścia potrzeba. Z punktu widzenia to stał się pluginem do ACR-a, choć pierwotnie było niby na odwrót.

    Są oczywiście nadal pewne sytuacje, gdzie trzeba sięgnąć po Photoshopa - np. forsowny retusz modelek z peelingiem skóry, baleyagem włosów i szeregiem operacji plastycznych. Jednak jeśli nie mamy potrzeby agresywnej i precyzyjnej ingerencji lokalnej, to w przypadku całej reszty LR/ACR daje nam pełnię swobody kreacyjnej.
    wlasnie o to mi chodzilo. LR ma teraz bardzo duzo opcji korekt, wlacznie z lokalnymi, i pomijajac pozostawione niedoskonalosci narzedzi Adobe w ogole (po profilach kolorow juz nieco nadrobili, ale HDR czy zonamapping u konkurencji nadal jest lepiej) daje az nadto mozliwosci korekty. no dobra, za wyjatkiem robienia zdjec do CKM-ow i tego typu "prasy", ktorej czytelnicy nie widzieli na oczy prawdziwej dziewczyny


    a w kwestii tego ile tej obrobki jest naprawde konieczne... odgraniczmy koniecznosc od mody. z wlasnego podworka patrzac - kiedys robilo sie krajobrazy na slajdach i jakos mozna bylo poprawnie naswietlic, a solidny kontrast sceny mogl byc atutem zdjecia. dzisiaj klient masowy (czyt. ograniczony fotograficznie Mamon, ktorego wiedza bierze sie od podobnych Mamoniow na plfoto, digart albo nie rzadko nawet na CB) jak zobaczy zdjecie, na ktorym miedzy ziemia a niebem sa 3EV roznicy, to jego malenkie horyzonty nie sa w stanie zaakceptowac takiej roznicy. bo wszystko dookola jest robione na jedno kopyto, a klasyczny Mamon nie lubi ogladac czegos, co mu sie wylamuje z szablonow, na ktorych ma etykietke "dobre".

    tak realnie... mnostwo z tych obrobek to kwestia mody nie potrzeby. rozumiem jak to robia zawodowcy, bo oni musza dogadzac klientom (nie bede wklejal linkow do przykladow na stronach slubnych ) ale ww. landszafciarstwo to, nie oszukujmy sie, tylko sport dla hobbystow z dobra praca badz bogata zona
    www albo tez flickr

  3. #3
    Bywalec
    Dołączył
    Jul 2009
    Miasto
    Kamienna Góra/Wawa
    Wiek
    50
    Posty
    135

    Domyślnie

    tjaaa dokładnie...

    Choć jak HDR jest jeszcze w miarę łagodnie zrobiony to można przetrawić.
    Jednak w większości wypadków można sobie poradzić za pomocą filtra i lepiej to wygląda...

  4. #4
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez tplewa Zobacz posta
    tjaaa dokładnie...
    Choć jak HDR jest jeszcze w miarę łagodnie zrobiony to można przetrawić.
    pelna zgoda. nawet solidny HDR mozna strawic, jak jest zrobiony z sensem. pamietam, jak jeszcze ze 3-4 lata Niemcy intensywnie w tym temacie cwiczyli i robili (klejac recznie podowczas) niewiarygodne obrazki architektoniczne m.in. z hamburskich dokow.

    ale... bylo to jeszcze na dlugo przed wybuchem mody, ktora, jak to moda, gloryfikuje za sama "modnosc" i przymyka oko na wszelkie braki. i robili to fantastycznie.

    a teraz przyslowiowe wspolne sikanie z wiatrem usprawiedliwia wszelkie odstepstwa od zdrowego rozsadku (bo smaku to na pewno) i brak umiejetnosci.

    najwiekszym negatywnym skutkiem jest to, ze calkiem dobrzy fotografowie maja problem z przebiciem sie, bo ich zdjecia gina wsrod tlumow dennych prac i wsrod aplauzu dzielnych klakierow jedynej slusznej mody, ktorzy co rusz znajduja sobie nowe bozyszcza...

    ale... bijemy piane w znanym od wiekow temacie. tak jak teraz HDR, tak kiedys byly "przepolowkowania" (landszafty, na ktorych niebo zawsze bylo ciemniejsze niz ziemia, nawet centralnie pod slonce), wczesniej kolorowe Cokiny (bynajmniej nie rzuce pierwszy kamieniem ), crossy a wczesniej i masa innych efektow... na szczescie to mija. dlugo, bo dlugo, ale nieodmiennie sie przeje nawet najwiekszym Mamoniom...
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez sid Zobacz posta
    Jak rozróżniasz i definiujesz modę i potrzebę? Czy aby moda nie jest jednocześnie potrzebą? Bo generalnie i oglądanie jej efektów nie jest człowiekowi niezbędna do życia i ni jak ma się do potrzeb choćby fizjologicznych.

    Mnie jeszcze nigdy nie udało się natrafić na przekonujące argumenty ani za ani przeciw mocno ingerującej w zdjęcia obróbki. Wszystko jest kwestią gustów i upodobań. Jeden lubi rude, drugi uważa, ze są fałszywe. Czyja racja jest bardziej mojsza niż Twojsza?

    Jednym słowem głosisz swój pogląd, ale używasz go w formie kontrargumentu...
    celne spostrzezenie w sumie, bo sformulowanie nie jest najlepsze. potrzebe mialem na mysli w kategoriach technicznych, do osiagniecia pewnego celu. a moda jest tutaj ten cel, ktory chce sie osiagnac. czyli poniekad prawda jest, ze moda implikuje tu taka a nie inna potrzebe.

    w calym tym zamieszaniu glownie chodzi mi o ten problem mody - ktorego bezposrednia lub posrednia konsekwencja jest to, ze jako ogladajacy zdjecia, mam problem z przedarciem sie do wartosciowych i prawdziwych krajobrazow. bo po prostu autorzy i ich zdjecia sa "zakrzyczane" przez masy zgodne z moda.

    ujmujac rzecz bardzo filozoficznie: bezposrednim skutkiem mody jest spadek entropii i, bylo nie bylo, wartosci sztuki - bo moda to jest przejaw potrzeby socjalizacji czlowieka, a celem sztuki (przynajmniej z punktu widzenia artysty) jest indywiduacja. i tu juz nie chodzi nawet o to, czy ja sie ze swoimi rzeczami wpisuje w mode czy nie (i czy moja racja jest na topie czy raczej "passe"), tylko o ten wlasnie efekt ujednolicania i zagluszania alternatyw.
    Ostatnio edytowane przez akustyk ; 15-07-2009 o 10:39 Powód: Automerged Doublepost
    www albo tez flickr

  5. #5
    Uzależniony
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    643

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    tak realnie... mnostwo z tych obrobek to kwestia mody nie potrzeby.
    Jak rozróżniasz i definiujesz modę i potrzebę? Czy aby moda nie jest jednocześnie potrzebą? Bo generalnie i oglądanie jej efektów nie jest człowiekowi niezbędna do życia i ni jak ma się do potrzeb choćby fizjologicznych.

    Mnie jeszcze nigdy nie udało się natrafić na przekonujące argumenty ani za ani przeciw mocno ingerującej w zdjęcia obróbki. Wszystko jest kwestią gustów i upodobań. Jeden lubi rude, drugi uważa, ze są fałszywe. Czyja racja jest bardziej mojsza niż Twojsza?

    Jednym słowem głosisz swój pogląd, ale używasz go w formie kontrargumentu...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •