Są jeszcze programy dostarczane wraz z zewnętrznym dyskiem twardym, jak zwrócił uwagę mor_feusz. Mój FreeAgnet jakiś miał (nigdy nie używałem) i dysk który dziś zamówiłem, jak się okazało też taki program ma. Pytanie ile te programy są warte. Jak wiadomo, bezpieczeństwo danych jest istotne i oszczędzanie na nim może się zemścić.
Przyjże się najpierw temu programowi który dostane wraz z dyskiem, potem przetestuje darmowe rozwiązania (SyncToy, RichCopy) i jeżeli nie przyniosą oczekiwanych efektów lub nie pogodzę się z niedogodnościami, zakupie jakiś program specjalnie do tego celu.
Najważniejsze by program był gody zaufania i nie generował jakiś przypadkowych efektów, nie pokasował czy nie pozastępował plików które nie miały tak być potraktowane.
Poza tym najlepsze są małe programy (kilka MB) które nie wymagają specjalnej konfiguracji (aktywacji etc.) i nie modyfikują systemu (tak jak Acronis, który zastępuje Windowsowy shadowcopy swoim własnym wynalazkiem). Kiedy jeszcze dają odpalić się w wersji portable, mamy ideał.
Co do off-site, to szczerze mówiąc poza korporacyjnym, nie widzę innego zastosowania, chyba, że ktoś ma naprawdę mało danych i mieści się w kilkunastu GB. Setki GB nie wchodzą w rachubę.
Za 200zł miesięcznie, to już lepiej dokupić kolejny dysk, zrobić kolejną kopię i schować u rodziny, znajomych, na działce. I koszt mniejszy i prywatność większa. A jak za mało, dokupić kolejny dysk i znowu schować. Dane można zaszyfrować Truecryptem.
Być może mam zbyt konserwatywny punkt widzenia, ale tak właśnie uważam.