Kurcze, żebyś widział! Byłem na jednym z pierwszych spotkań szczecińskiej grupy, ale nikt nie pił - ja sam też nie mogłem bo prowadziłem auto.

Na moje nieszczęście - rodzice jadą w środę (za tydzień) na koncert. Miałem się z nimi zabunkrować, żeby się z Wami spotkać, ale zostają na noc, co nie jest mi na rękę