Moim zdaniem nastało coś typowego forumowego - onanizm lecz tym razem nie sprzętowy. Kolega Krzychu bije pianę a inni koledzy niepotrzebne polemizują. Dajcie koledze szansę zaistnieć - na spotkaniu nie był, na plenery też pewnie nie przybędzie - woli trzepać się na CB - jego wola. Mamy wolność (niestety słowa też) więc róbmy swoje. Nie mamy planu, nie mamy programu - programem jesteśmy MY - damy radę!
A my się zobaczymy, pośmiejemy i zawsze jakaś fotka się znajdzie.
BVQ - bez nerwów - pamiętaj, że każdy z malkontentów jest za słaby żeby wytrzymać z nami w drodze więc pozostaje im tylko forum ;-)