Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 42

Wątek: jak niszczy ślubny a jak reporter

  1. #1
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2008
    Miasto
    warszafka
    Wiek
    40
    Posty
    360

    Domyślnie jak niszczy ślubny a jak reporter

    witam,
    może mody ocalą ten temat i nie zjedzą mnie ślubni, którzy są sola tego forum. Przy zakupie używanej puszki zawsze jest zastrzeżenie aby unikać aparatów trzepiących śluby i reporterkę.

    Moje pytanie, czego oczekiwać po aparacie po ślubach i reporterce? Przebiegu, oczywiste ale czy spust albo układ, mechanika się bardziej zużywa gdy leci długa seria?

    pomijamy w dyskusji puszki obdarte zewsząd służące na wojnach, rajdach i innych przyrodniczo niekorzystnych warunkach

  2. #2
    Bywalec
    Dołączył
    Jan 2009
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    46
    Posty
    133

    Domyślnie

    Ja bym do tematu podszedł z innej strony - zdecydowana większość "ślubnych" to osoby działające na własny rachunek i z tego powodu chuchają i dmuchają na sprzęt, bo wybulili za niego grubą WŁASNĄ kasę i oczekują, że długo i niezawodnie im posłuży. Reporterzy "na etacie" (czyli tacy, po których można się spodziewać sprzętu z duuużym przebiegiem) z reguły dysponują sprzętem służbowym - jak coś trzaśnie, to wymiana na koszt redakcji - i stąd mniejszy szacunek do sprzętu.
    To, co napisałem, to oczywiście spore uproszczenie i generalizacja, ale gdybym miał wybierać, to kupił bym sprzęt po ślubnym, w naiwnym przekonaniu, ze ten poprostu wymienia go na inny model (np. CF na FF czy MkI na MkII), a nie od reportera.
    Jeszcze z czasów analoga pamiętam jednego reportera gazety lokalnej, który oklejał taśmą wszystkie wycierające się w normalnej eksploatacji cześci obudowy. Po zjęciu taśmy i zmyciu kleju aparat wizualnie jak nowy :-)
    Ostatnio edytowane przez masahuku ; 20-01-2010 o 15:48
    CanOn Can'tOff

  3. #3
    Uzależniony Awatar iktorn92
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Jelenia Góra
    Wiek
    33
    Posty
    605

    Domyślnie

    pewna niescislosc sprzet sluzbowy praktycznie nie istnieje teraz... jak juz to swoj wlasny.

  4. #4
    Bywalec
    Dołączył
    Aug 2009
    Miasto
    Ząbki
    Posty
    151

    Domyślnie

    Stereotypy... Najlepszy sprzęt to po kimś, kto go w ogóle nie używa. W ogłoszeniach o autach użwanych: "auto zadbane, jeździła kobieta..." Boże.. nigdy nie kupiłbym samochodu od swojej żony Sprzęt po prostu trzeba sprawdzić. Bo można tarfić na "ślubnego" pedanta i amatora robiącego 1000 zdjęć rocznie, ale trzymającego aparat luzem w samochodzie w skrzynce z narzędziami... Co by nie mówić zwykle zawodowiec bardziej dba o sprzęt (zwłaszcza własny), bo wie jak i jest to jego narzędzie pracy, które ma być niezawodne, nawet jeśli nieuniknione są wizualne mankamenty, otarcia itp.
    Pentax |Canon | Metz | Benro | szukajka

  5. #5
    Bywalec
    Dołączył
    Jan 2009
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    46
    Posty
    133

    Domyślnie

    No i dlatego napisałem, że to "spore uproszczenie i generalizacja".

    Niemniej jednak wolałbym sprzęt po fotografie ślubnym choćby z racji warunków pracy - przeważnie sucho i ciepło. Choć w dobie mody na sesje bagienno/wodno/industrialno/ekstremalne, ta teza też pewnie znajdzie oponentów (i słusznie).

    A wracając do pytania wątkotwórcy - przy wystrzelaniu 100 000 zdjęć seriami przycisk spustu zużyje się mniej niż przy strzałach pojedynczych...;-)
    CanOn Can'tOff

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar Pikczer
    Dołączył
    Aug 2005
    Miasto
    Warsaw
    Wiek
    48
    Posty
    2 578

    Domyślnie

    Przebieg to wazna rzecz ale to, co prezentuje soba aparat/obiektyw z zewnatrz mowi wiele o jego historii i wlascicielu. Jesli sprzet nie posiada zarysowan, zadrapan, ulaman czy odpryskow lub wgniecen a do tego wlasciciel posiada pelna dokumentacje, to prawdopodobienstwo trafienia zarznietego egzemplarza jest znikome. Chyba, ze trafil mu sie jakis bubel z FF/BF lub inną uciazliwa wadą i chce sie go pozbyc. :neutral:

  7. #7
    Początki nałogu
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    Nowy Sacz
    Wiek
    55
    Posty
    454

    Domyślnie

    Nikt tu nie wspomniał o przyrodnikach i zapalonych podróżnikach amatorach.
    Oni potrafią nieźle dać w kość sprzętowi.Wymiana obiektywów w pyle, mgle, mrozie, przejścia z zimna do ciepła, wilgoć, piasek i sól znad morza. Przy tym ślubniaki to aparaty które nic nie widziały.

    Kupując używkę warto poznać osobę, jej sposób obchodzenia się ze sprzętem.
    Reporter mający 2, 3 aparaty by nie zmieniać obiektywów mniej narazi migawkę lustro i matrycę na zużycie niż amator z jednym aparatem zmieniający ciągle obiektywy, i co miesiąc czyszczący matrycę.

  8. #8
    Zablokowany
    Dołączył
    Mar 2009
    Wiek
    49
    Posty
    618

    Domyślnie

    nie wiem jak w canonach-ale w minoltach jest taka przypadłość że od nieużywania-psuje się migawka-więc kupno aparatu z bardzo małym przebiegiem-bo właściciel np został pochowany-a rodzina po 2 latach stwierdziła że sprzęt sprzedaje-też jest ryzykowne

  9. #9
    Uzależniony Awatar Chris_11
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    40
    Posty
    572

    Domyślnie

    Ostatnio byłem na imprezie z fotoreporterami z wielu redakcji i szczerze mówiąc, za przeproszeniem, takiego bydła to chyba nigdy nie spotkałem.
    Kilkukrotnie zdarzyło mi się oberwać z aparatu, kamery lub obiektywu i żaden "właściciel" się tym nie przejął, także ja po "fotoreporterach" sprzętu bym nie kupił.
    Nieważne, czym... Ważne, jak...

    Foto-Blog

  10. #10
    Bywalec
    Dołączył
    Jan 2009
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    46
    Posty
    133

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fotna Zobacz posta
    Nikt tu nie wspomniał o przyrodnikach i zapalonych podróżnikach amatorach.
    Ci zostali wyłączeni w pierwszym poście.
    CanOn Can'tOff

Strona 1 z 5 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •