Dzięki za odpowiedzi.
Czyli podsumowując, PLASTYKA nie odwołuje się do żadnego konkretnego parametru obrazu a jest raczej terminem o znaczeniu podobnym do golnie pojmowanej jakości obrazu?

Ma się rozumieć, że nie tyczy się owa plastyka tylko Canona bo niby czemu miałaby? Ale tak jako fanbojowi mi sic wyrwało. :-)

Ogólnie się trochę rozczarowałem ;-) bo wygląda mi na to, że to jest zupełnie subiektywna sprawa albo co gorsza dość mętny termin mający zmniejszać dysosnans poznawczy związany z wywaleniem dwóch pensji na obiektyw lub aparat.