Doprecyzujmy, bo terminy "większa wartość" i "większy otwór przysłony" są często używane zamiennie, a mogą mieć zupełnie inne znaczenie/skutek dla ich używającego.
Duży otwór przysłony (mała wartość lub małe "f", np. 2.8 itp.) pozwalają na wyizolowanie konkretnego obiektu z tła, dając małą GO (wąski pasek ostrego obrazu na zdjęciu). Dobrze zilustruje to poniższy przykład, gdzie aż widać przebieg płaszczyzny GO na podłożu:
http://fc08.deviantart.net/fs41/f/20...cae9483e66.jpg
Mały otwór przysłony (duża wartość lub duże "f" np. f16, f32 itp.) pozwalają na złapanie w polu ostrości znacznie większego obszaru.
W makro niestety jest tak, że zgodnie z prawami optyki, im bliżej fotografowanego obiektu jesteś, tym bardziej zmniejsza się GO. Mówi się wręcz o tzw. "papierowej głębi ostrości", gdzie w ekstremalnych wypadkach jest ona mniejsza niż 1-2mm. Można ją zwiększyć przymykając obiektyw do f22-32 i więcej, ale pojawia się wtedy efekt dyfrakcji, poważnie zjadający szczegóły na zdjęciu. Ponadto potrzeba dużo światła, stąd przy skalach odwzorowania powyżej 2:1 lampa błyskowa staje się niemal wyłącznym źródłem światła. O sztucznym jej zwiększaniu, przez łączenie kilku klatek z różnie rozłożoną GO, mówiły wcześniejsze dyskusje.