Ludzie chcą super automatu. Pstryk i zdjecie ma/musi być dobre technicznie i jeszcze ahrtystyczne. O kadrowaniu i kompozycji słuchać nie chcą bo to zajmuje czas, jest bezsensowne i nudne a i tak "moje pstryki są najlepsze...." - to że to co na nich widać to wiem tylko ja (i mój pies) się nie liczy.
Można by tak długo wyliczać.
Ale są też tacy którym to nie wystarcza, szukają, eksperymentują i jest ich więcej tylko dla tego że więcej ludzi generalnie sięga po aparat.
Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący