Ścisłość umysłu jest fajna, ale do pewnego momentu. Momentu, w którym zdjęcie dobre technicznie już nie wystarcza publice (pozdro Canon-Boardowcy! ) I w tym momencie zaczynają się schody. Mój ścisły umysł nie generuje zbyt dużej liczby pomysłów na zdjęcia, a wiele z tych wygenerowanych jest albo do d**y, albo nie do zrealizowania niskim nakładem budżetowym, albo mam lenia i mi się nie chce :P