Popieram Viteza
Z myszkami jest jak ze wszystkim innym, za jakość trzeba zapłacić.
Sam używam G9 (bez x) i jest naprawdę solidnym gryzoniem.

Zmiana czułości myszki w locie, powoduje, że można spowolnić lub przyspieszyć kursor kiedy wymaga tego sytuacja. Kiedy robię coś naprawdę precyzyjnego i nie chcę, żeby najmniejsze drgnięcie ręki przekładało się na skoki kursora na ekranie, obniżam czułość myszki do minimum. Na takim ustawieniu zwykle musiał bym przejechać cztery razy całą podkładkę, żeby przemieścić kursor w poprzek całego ekranu. Dzięki temu mogę precyzyjnie prowadzić kursor, np. obrysowująć, a zaraz po skończeniu, bez wchodzenia w żadne menu na ekranie, jednym guzikiem przywrócić normalną, preferowaną przeze mnie do normalnej pracy szybkość kursora. Nie jest do tego potrzebny żaden sterownik, to funkcja myszy działająca po podłączeniu do każdego komputera. Zmieniana jest faktyczna czułość sensora myszy, a nie opcje w systemie.
Oczywiście sterownik umożliwia bogatą konfigurację, jak określenie rozdzielczości dla każdego stopnia czułości, w rozdzieleniu osobno na oś X i Y lub przypisanie dowolnej funkcji do dowolnego klawisza. Można również tworzyć profile, czy zestawy gotowych ustawień, które zaprogramowane raz na komputerze z odpowiednim sterownikiem są zapisywane do pamięci myszy i również można je przełączać z poziomu gryzonia i wykorzystywać na innych komputerach, bez odpowiednich sterowników.
I tak można mieć inny profil do PS-a i grafiki a inny do zwykłej pracy na komputerze, przeglądania WWW etc.

Podkładka natomiast zapewnia odpowiedni warunki dla myszki do pracy. Odpowiedni opór wedle preferencji, albo minimalny, tak, że pchnięta jednym palcem myszka przejedzie sama w poprzek całej podkładki, albo duży, tak, że łatwiej wykonywać niewielkie, precyzyjne ruchy.

Osobnym tematem jest rolka. Rolka w G9 jest pierwszą jaką spotkałem, której nie mogę nic zarzucić, żadnych dziwnych dźwięków czy dziwnego uczucia, zarówno przy powolnym, jak i bardzo szybkim przewijaniu np. długiego tekstu.

Wszystko razem powoduje, że myszka może być precyzyjnym narzędziem. Oczywiście nie zastąpi tabletu z jego pomiarem siły nacisku czy konta nachylenia piórka, ale nie zawsze gdzie potrzebna jest precyzja, potrzebny jest również pomiar siły nacisku.

Jednym słowem między dobrą myszką a zwykłą myszką może być prawie taka różnica, jak między byle jakim tabletem a Wacom Intuos. To dwa różne światy.