To zdjęcie nie jest prześwietlone.
Po pierwsze, ostrośc jest gdzieś na ramieniu, nie na twarzy, co potęguje niekorzystne wrażenie
Po drugie, tak wygląda zdjecie z wbudowana lampą - czyt. przypał prosto w twarz z bliskiej odleglości. (ogniskowa 30 mm)
Aparat zmierzyl światło w calym polu widzenia, podzielił, pomnożyl, uśrednił i dobrał ekspozycję do calosci kadru, bo nie wiedział, że chciałeś miec ladnie oswietloną tylko twarz.
Żeby było lepiej to, albo musisz skorygowac i rozproszyc swiatlo wbudowanego flesza chociażby przez cienką chusteczke higieniczną, albo uzyc lampy zewnętrznej z całym jej dobrodziejstwem...
Albo, jak sugeruja przedmowcy, wyciagac w programie graficznym... Co akurat, z punktu widzenia samej fotografi, powinno byc na samym końcu wszystkich możliwości.