Dziwne... nie zauwazyles ze chomsky pisze o teatrze?Zamieszczone przez Krakers
![]()
Dziwne... nie zauwazyles ze chomsky pisze o teatrze?Zamieszczone przez Krakers
![]()
Piszac o teatrze nawiazuje do kosciola, niewiem jak to odebrac bo argument , ze proba robiona przed uroczystoscia wyciszy migawke troche nieprzemawiaZamieszczone przez Vitez
pozatym aktorzy w teatrze biora za spektakl pieniadze natomiast panstwo mlodzi za spektakl w kosciele placa pieniadze i kto tu jest glownym aktorem ksiadz? czy mlodzi ? kto tu jest najwazniejszy chyb aten komu robi sie zdjecia , ksiadz to sluga Bozy a skoro sluga to niech sluzy a nie rzadzi , proste jak drucik w kieszeni
![]()
Ostatnio edytowane przez Krakers ; 02-10-2005 o 01:18
1 Ds mark III 17-40L . 24-70L, 70-200 IS 2,8 , 85f1,2 II 580EXII
Krakers- Nie takie to proste, odbyliśmy juz na ten temat dyskusje na zaprzyjaźnionym forum i nie zakonczyła sie ona w duchu "przyjaźni i wzajemnego zrozumienia".
Wracając do tego co pisał Sven taki karabin to przekleństwo w miejscach takich jak teatr, czy kościół a także w czasie ważnych wystąpień, przemówień itp. Nie jest ważne czy foci się za pieniądze czy za friko np. dla przyjaciół. Fotograf musi być bardzo, ale to bardzo niezauważalny i dyskretny. Tego wymaga szeroko pojęta kultura osobista. Inne zachowanie razi i upodabnia fotografa do dresa piszczącego oponami swojej beemy na osiedlowych dróżkach. Dlatego fajnie było miec Ae1 z cichutką i bezwstrząsowa migawką (wzór do nasladowania) a potem eosa 100/5. Lepiej niż eosa 1/3 ,który choć lepszy był bardzo głośny. Wesele można sfocić wszystkim, gdy się ma poukladane. Przyjaciel, fotograf z zawodu sfocił kilka imprez Yashica t4* i efekty były lepsze niż u konkurencji. Choc aparacik nawet zooooooma nie ma. A jego widok powala na ziemię ( sam ma taki-genialny, wymiata wiele cyferek za tysiące złotych ).
Dziś mamy na rynku aparaty ciche i dosyć dyskretnie pracujace-nawet dslr. Niektóre hybrydy po wyłączeniu pipczakow są bezgłośne. Słychać tylko cichutkie pyk, pyk zewnętrznej lampy. Aparat aparatem, ale sam fotograf może przeszkadzać w odbiorze uroczystości. W teatrze np. wystarczy, że bedzie łaził, wstawal z fotela, wystawiał łapy i robil z siebie wała. Publika, wytrącona zostaje z uwagi, a teatr to misterium szlachetne. Nie uważasz chyba, że jedyna w życiu msza święta ślubna, dla młodych, rodziny i bliskich przyjaciół, takim misterium nie jest? Ja mocno przezywam takie chwile. Dlatego fotograf wykonujący różne zlecenia gromadzi sprzęt różnoraki ( W tym szkła i wszelkie drobiazgi-czasem drogie), ma go na rózne okazje i wie co do czego.
Wracajac do dresów z beemami. Dobrze jest jak pozostaja we wlasnych autach i nie wychodza na uliczki osiedli. Zaś w teatrze....??!!!??? A w kosciele, łojezusiczku!
Cześć.Ch.
właśnie dlatego napisałem o czekaniu na updaty którego nie powinno być.Zamieszczone przez Kubaman
| yyy...zdjęcia poszedłem robić... |
Skoro juz tak zabrnelismy w OT to pochwale 5D pod tym wzgledem - sporo cichszy od 20D . Rowniez 350D - robi bardziej delikatne "bzyk" raczej niz "jebudu" znane z 20DZamieszczone przez chomsky
.
Chyba na sluby w kosciele bede od siostry 350D pozyczal.
Vitez- osobiście oddam dobrą maszyne na rzecz gorszej ale cichutkiej. Sporo zdjęc wykonuje w sytuacjach wymagajacych dyskrecji. Pamiętam Nikona 8008 (wersja amerykanska ) bzyczał straszliwie autofokusem na cała okolice, szczególnie na dłuzszym zoomie, a i tak słabo sobie radzil. Jak sie wszyscy rozgladali. aparatem focił kolega. Mój eos 5 to byla cisza. Dziś sprzedany, cześć jego pamięci!
Cześć.Ch.