Sergiusz, może tak ad rem... Przyjmij do wiadomości, że nie interesuje mnie, ile było osób wiosną, latem, jesienią czy zimą. Ja odnoszę się do tego, o czym z Tobą rozmawiałam. Ty sam powiedziałeś mi, że po jesiennych warsztatach było sporo komentarzy na temat zbyt dużego tłoku, w związku z czym postanowiłeś trochę zmienić formułę. Rozumiem, że od czasu naszej rozmowy telefonicznej zmieniłeś zdanie i w tej chwili będziesz udowadniał, jak bardzo efektywne były jesienne warsztaty. Biznes to biznes. BTW, wiem, że [współ?]prowadził je Jarek Grabek i jeśli o mnie chodzi to Grabka z dużą chęcią i przyjemnością posłuchałabym nawet, gdybym miała w ogóle nie wyjmować aparatu z torby. Mam niezwykle dużo szacunku do jego warsztatu i umiejętności.