Jeśli chodzi natomiast o Twoje wybory: wybacz, ale bedzie troche ostro: to, co robisz w tej chwili, nie ma najmniejszego sensu. Ty nie masz wybierać zestawu
mateuszkaratysz, tylko Twój własny. Nikt nie wybierze za Ciebie zestawu do Twojej przygody z fotografią i nikt nie zgadnie, co Tobie w przyszłości przyda się najbardziej. To prawda, fajnie się komponuje - teoretyczne - zestawy za cudze pieniądze, ale przeważnie umieszcza się w nich to, czego sam autor zestawienia pożąda najbardziej. Powiem Ci tyle: wszystki jedno, czy kupisz w tej chwili 40d, 50d czy 500d - o ile oczywiście jesteś zdecydowany na Canona. Ważne, żebyś najpierw poznał swój aparat, zobaczył, jakie daje możliwości, poćwiczył, bo prawdopodobnie Twoje pierwsze zdjęcia nie będą dziełami sztuki. A obiektyw? Najprostszy kit 18-55 IS. Ten obiektyw kosztuje niewiele, stracić na nim specjalnie nie stracisz, a na pierwsze próby i ćwiczenia będzie jak znalazł. Rozumiem, że masz w tej chwili wizję wejścia w posiadanie niemal-pro-zestawu, który uczyni z Ciebie niemal-pro-fotografa. Ochłoń. Zdążysz wydać te pieniądze. A jeśli zrobisz to teraz, na gorąco i na szybko, może okazać się, że nie będziesz zadowolony, co wywoła konieczność kolejnych zamian - a na nich stracisz. Fotografia to bardzo gotówkochłonne hobby - po body i podstawowym obiektywie przyjdzie czas na kolejne szkła, może grip, akumulatory, lampa, statyw, głowica, monopod, torba, filtry... Starczy na wiele lat zakupów. Dlatego zacznij od body, powiedzmy
50d/500d plus 18-55 IS, a kolejne zakupy zaplanuj, kiedy już się oswoisz z tym, co masz. Moim zdaniem to najbardziej przyszłościowe rozwiązanie.
p.s. jakbyś mógł zwracać się do mnie w rodzaju żeńskim...
