No dobra to juz wiem tylko jesli taki klient uslyszy np. 2000zl (brutto) a znajdzie Pana Ziutka ktory zrobi slub za 1200zl (tez brutto!) to chyba oczywiste, ze jestesmy spaleni. Nie wiem do konca jak jest jeszcze w tej branzy jesli chodzi o jakosc zdjec ale od kilku lat pracuje w podobnej branzy (kreacja wizerunku firm) i wiem ze czesto klienci wola tandete niz cos kreatywnego za co trzeba zaplacic 3x tyle..
Jak jest z tymi klientami w branzy slubnej? Czy cena jest wyznacznikiem?