Przy czym przy umowie o dzieło twoi klienci, (patrz młodzi) muszą iść jeszcze jak już zapłacą za zdjęcia do skarbówki i zapłacić podatek (co jest śmieszne).
W miarę tanim sposobem jest rozliczenie na zasadzie karty podatkowej masz stałą kwotę w zależności od miejsca zamieszkania. Dodatkowo jeżeli równocześnie pracujesz możesz od tej kwoty odpisać sobie jeszcze 80% + podatek zdrowotny. Problem jest taki, że jeżeli wybierzesz taką formę są pewne ograniczenia w PKD, które musisz przestrzegać. Ogólnie jeżeli chodzi o fotografię bardzo trudno dostać rzetelne informację w US, każdy mówi co innego.