Czasy są takie ze mlodzi coraz częściej uwagę przykladaja do tego jaka limuzyna podjada, czy tez na jakiej sali będzie zabawa. Sam faktu ze to ich slub schodz na dalszy plan. Niestety dla tradycjonalistow tak będzie coraz czescej. Wspomnę choćby film Wesele
W.Smarzowskiego, gdzie wytyka się kamerzyscie niewielkie rozmiary kamery;-))) Czy nie z tego powodu wielu fotografów(ja eszze nie mam;-), używa 'bracketow' czy 'gripow' własnie na weselach? Smieszne ale prawdziwe.
Jesli młodych/rodziców na to stać, to chcą mieć wszystko największe, najefektowniejsze. Wyznają zasadę - jak na widza tak nas piszą.. Studyjne oświetlenie w kościele w takim układzie nie zawsze będzie czymś nie pozadanym. Poza lapaniem światła zastanego i dopalaniem lampa, mozna wnieść jakieś urozmaicenie do kompletu zdjęć. No i zero szumow na fotkach...