Tamron na pewno godny polecenia (sam sobie na niego ostrzę ząbki, tylko kasy nie ma i raczej szybko nie będzie), tylko raczej nie do sportu - z tego, co wszędzie piszą jest wolny. Do portetu i spokojnej fotografii, a nawet amatorskiej reporterki (czyli takiej, że nikt w redakcji głowy nie urwie, jeśli czasem AF nie trafi) jest świetny.